Inheritor

Ja równiez byłem na Avatarze i do tego dwa razy na 3D. Moim zdaniem film jest przełomowy, wciągajacy i po prostu wspaniały .

Oczywiście techniki prawodawcze są naprawdę "porywające", ale moze w dalekiej przyszłosci to sie przyda (szczerze to w to wątpie).

Ja z historia panstwa i prawa polskiego, oraz łacina.

Jak narazie trudno mówic tu w ogóle o formie ;p.

Panna młoda, o której mowa znajduje sie na starym młynie. Gdy idzesz od strony chatki pustelnika to powinienes zauważyć wejscie zrobione z desek.

Ja tam nie narzekam, bo DLC zapowiada sie świetnie :D.

Rozwiązanie jest proste. Okład leczniczy podnosi poziom zdrowia, nie leczy zaś ran. Do tego służy np. mniejszy zestaw do leczenia ran, średni itd. Ma wygląd takiej małej, czerwonej torebeczki. Można go zrobić samemu, bądź też kupic za 20 srebrników jak dobrze pamiętam.

Potwierdzam, muza z DA jest świetna. Oddaje klimacik jak żadko co .

Ja mieszkam w Toruniu i będe na pewno. Ponad to moge zaproponować nawet nocleg .

Kupiłem gram, jestem pod WIELKIM wrażeniem. Napisze więcej jak skończe .

Ostatnio "czaje" się do kupienia gry, ale chciałbym wpierw wysłuchać opinii czy się opłaca. Moge na was liczyć ?

Cóż śledze temat uważnie i musze jednak skłonić się ku argumentom Hazretha. Nie uważam tekstu SJ za takowy, który mógłby przekroczyć granice dobrego smaku. Moge tu przytoczyć jedno z opowiadań ze zbioru "Trupojad nie ma ocalenia", w którym to niezwykle dokładnie jest opisane jak główny bohater zjada wcześniej wykopanego nieboszczyka. Owy opis był dużo bardziej "brutalniejszy", że tak się wyraży, niż wspomniane przez Ciebie ćwiartowanie babci Mrozu. Nadmienie również, że w moim odczuciu nie opis mordu był punktem kulminacyjnym a wykorzystanie ciała ofiary. Moim zdaniem opowiadanie nie przekroczyło "sztucznej granicy" wyznaczanej przez nasze społeczeństwo, ale co najwyżej granice indywidum.

Ja będę na pewno bo aktualnie w Toruniu mieszkam .

Widać, że nie przeczytałes uważnie mojej ostatniej wypowiedzi, ale nie szkodzi i tak bys nie zrozumiał. Kończmy te farse bo i tak zaraz wylecisz z kolejnym felietonem z jednym argumentem: "i tak ja mam racje". Bywaj Haziu.

Czepiam się tego, że Ty czepiasz się "każdego". Na siłe zawsze chcesz mieć swoje odrębne zdanie, czesto absurdalne. Ostatnio pokazała to dyskusja z SJ. Argumenty zbierałeś chyba z okładek kolorowych czasopism, bo moim zdaniem większość z nich była absurdalna. Tyle z mojej strony.

Już skończyłeś? Mistrzu?

Nie tyle chodzi o to, że w Polsce nie ma dobrych aktorów nadających się do dubbingu, ale o to, że polscy wydawcy stawiają na znanych, a nie dobrych. Świetny przykład to Wiedźmin i kreacja głównej postaci. Facet gra w serialu na codzień, a zagrał przeciez po mistrzowsku.

Ja aktualnie z niecierpliwością czekam na "Decathexis" Łukasza Śmigla. Opowiadanie o tym samym tytule ze zbioru "Demony" urzekło mnie do tego stopnia, że musze przeczytać powyższy tytuł .

Od pewnego czasu uparcie próbujesz coś udowodnić i w związku z tym zastanawiam się co? Oczywiscie ostatnie, ciągłe zaczepki w stronę SJ też maja tu niebagatelne znaczenie.

Hazreth zaczynasz sie zachowywać jak małe dziecko, które walczy o cukierka, który wylądował już dawno w piaskownicy.

Moje zdanie jest podobne. Oceniam ME jako gre średnią. Jedyne co w tej grze mnie powaliło to system dialogów zalezny od skilli postaci, fajne rzeczy z tego wychodza. Strzelanie i rozwój postaci niby tez fajne, ale jakos nie robi to szału. Zgodze się, że fabuła jest zbyt szybka i niezaskakująca. Misje dodatkowe też nie powalają, podobała mi się tylko ta na księzycu (tło fabularne, nie akcja). Moim zdaniem największa wada to długość gry. 20 godzin to max. A co do klimatu, jakoś mi też się nie udzielił chociaż daże SF równie wielką sympatią co Fantasy i Postapocalypto. Moja ocena to: 6,5/10

Świetny film, naprawdę trzyma klimat. Aktorzy również są nieźli, ogólnie pozytywne zaskoczenie .

Zgadzam sie z Shane, na takiej budce kokosów nie zbijesz.

Nie jest źle. Takie lekkie, bez zaskoczeń. Ogólnie dużo czerpiesz z typowego stylu grozy. Pierwsza osoba i pisanie bardzo pewne, wręcz grubiańskie. Zrobiłeś duże postępy. Co do długości, to mi się podoba jak jest. Nie musi być dłuższe, wszystko jest na miejscu. Ogólnie jest nieźle, oby tak dalej.

Mi abrdzo dobrze. 5 minut od starówki, dobre połączenia i współlokatorzy tez spoko .