Odkąd w sieci pojawiły się pierwsze gameplaye z gry Fallout 76, stało się jasno, że w najnowszej odsłonie post-apokaliptycznej sagi pojawią się członkowie Bractwa Stali (ang. Brotherhood of Steel). Organizacja ta występowała w większości gier spod znaku Fallouta, lecz tym razem okazuje się to dość problematyczne.
Należy bowiem pamiętać, że akcja Fallouta 76 przenosi nas do Wirginii Zachodniej w roku 2076. Problem polega na tym, że w tym roku Bractwo Stali stawiało dopiero swoje pierwsze kroki w post-apokaliptycznej Ameryce, skupiając się na wzmocnieniu swojej pozycji w kalifornii. Wątpliwe zatem, by członkowie tej organizacji mogli dotrzeć w tym czasie niemal na sam skraj wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Problem niezgodności Fallouta 76 z dotychczasowym kanonem serii został kilkukrotnie poruszony w Twitterowych rozmowach z Petem Hinesem, wiceprezesem Bethesdy. Ten jednak za każdym razem odpowiadał to samo - nie jestem człowiekiem odpowiedzialnym za lore.
Sorry, I’m not the lore guy. I don’t answer questions about lore or canon.
— Pete Hines (@DCDeacon) 9 października 2018
Sorry, I’m not the lore guy. I don’t answer questions about lore or canon.
— Pete Hines (@DCDeacon) 9 października 2018
Sorry, I’m not the lore guy. I don’t answer questions about lore or canon.
— Pete Hines (@DCDeacon) 9 października 2018
Kto zatem jest odpowiedzialny w Bethesdzie za kanon Fallouta? Tego niestety nie wiemy, ale jeśli Bractwo Stali faktycznie pojawi się w najnowszej odsłoni post-apokaliptycznej serii, to Bethesda już na starcie może stracić jej najwierniejszych fanów.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!