We. The Revolution okazało się komercyjnym sukcesem

Kolejny polski producent gier może świętować sukces w branży gamingowej. Mowa o krakowskim studiu Polyslash, którego najnowsza produkcja - We. The Revolution - okazała się dużym, komercyjnym sukcesem.

Niecały miesiąc po premierze We. The Revolution, która miała miejsce 21 marca, twórcy gry pokusili się o pierwsze podsumowania. Produkcja już od pierwszego dnia na Steamie budziła spore zainteresowanie, ustępując na globalnej liście bestsellerów jedynie blockbusterowi o wielomilionowym budżecie, Sekiro: Shadows Die Twice. W międzyczasie gra zaczęła zyskiwać bardzo dobre oceny, notując 76% na platformie Metacritic i 77% pozytywnych recenzji na Steamie.

 

Fantastyczny start był zwieńczeniem wytężonej pracy zespołu deweloperskiego i naszych działań wydawniczych. Obserwowaliśmy duży wzrost zainteresowania We. The Revolution przed premierą, ale finalny odbiór gry zaskoczył nawet nas - powiedział Michał Gembicki, prezes Klabatera, globalnego wydawcy gry. Świetna widoczność w mediach i wśród influencerów na całym świecie to nie wszystko. Mogę oficjalnie potwierdzić, że wszystkie nakłady na produkcję gry, jej marketing i lokalizację ze strony wydawcy zwróciły się w ciągu pierwszego tygodnia po premierze. A przecież przed nami jeszcze debiut wersji konsolowych, których potencjał, szczególnie na ważnych rynkach francuskojęzycznych, jest jeszcze większy niż na PC.

Jesteśmy szczęśliwi, że gra jest sukcesem sprzedażowym, ale najbardziej cieszy nas, że gracze i media docenili ją pod względem jakości - powiedział Dawid Ciślak, szef studia Polyslash. Wysokie oceny i entuzjastyczne recenzje z całego świata, to dla twórców zawsze najlepsza nagroda za wiele miesięcy ciężkiej pracy. Jestem dumny z ekipy Polyslash, udało się nam stworzyć grę, która poruszyła fanów, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.

Przypomnijmy, że We. The Revolution przenosi nas do czasów Rewolucji Francuskiej, gdzie wcielamy się w rolę sędziego Trybunału Rewolucyjnego, wydając wyroki w sprawie zwykłych mieszkańców miasta, rewolucjonistów i arystokratów. Należy jednak uważać, by samemu nie stać się wrogiem rewolucji - złe decyzje mogą kosztować, dosłownie, głowę. Fabuła gry nie ogranicza się jednak tylko do sal sądowych, w tle toczonych rozpraw główny bohater prowadzi życie rodzinne, a także bierze udział w skomplikowanej politycznej grze.

We. The Revolution dostępne jest na PC/Mac/Linux na takich platformach jak Steam, GOG i Humble Bundle. Latem gra zadebiutuje również na konsole PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.