"Legendy i latte" T. Baldree'a pod lupą Enklawy

Kto przepada za lekkostrawną, humorystyczną fantastyką, tego bez wątpienia ucieszyły wieści o nadchodzącej premierze powieści Travisa Baldree'a zatytułowanej Legendy i latte. Czy warto po nią sięgnąć? Tego możecie dowiedzieć się dzięki lekturze naszej przedpremierowej recenzji.

Nasz redaktor Murky sięgnął po tę pozycję z lekką obawą, ale i nadzieję na dobrą lekturę. Tytułem wstępu:

 

Zabawne, że człowiek chce niby czegoś nowego, lecz kiedy podtykają mu to pod nos, zawsze w ostatniej chwili się zawaha. Spodobała mi się koncepcja lekkiej, humorystycznej fantastyki, ale prawie zdezerterowałem, czytając w zapowiedziach coś o „fenomenie TikToka” i rekomendacjach ze strony osób, których nazwiska absolutnie nic nie mówią. (...) Obawy okazały się na szczęście bezpodstawne: Legendy i latte są dowcipne, ale nie infantylne, a nadmiernego politykowania dopatrzą się w nich chyba tylko najbardziej przeczuleni.

Jeśli chcecie poznać ostateczny werdykt Murky'ego i dowiedzieć się, czy warto sięgnąć po tę nietuzinkową powieść, zapoznajcie się z całą recenzją Legend i latte.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.