Na początku czerwca do polskich księgarń zawitała kolejna powieść Mitchella Hogana, która nosi tytuł Krew niewinnych. Jak "środkowa" część trylogii Hierarchia magii prezentuje się na tle swojej poprzedniczki? Sprawdzamy to w naszej nowej recenzji.
Swoje refleksje po lekturze tej powieści fantasy spisał Murky. Tytułem wstępu:
Tygiel dusz, pierwszą część cyklu autorstwa Mitchella Hogana, wspominam jako całkiem przyjemną „średniowieczną” fantastykę, klimatem przypominającą nieco dzieła Petera V. Bretta. Choć jakością ustępowała nieco Malowanemu człowiekowi i reszcie, spodobała mi się na tyle, że z pewną dozą niecierpliwości wyglądałem kolejnego tomu. Początkowo Krew niewinnych sprawiła mi jednak dość niemiłą niespodziankę.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy warto sięgnąć po drugą część Hierarchii magii, zachęcamy do lektury całości naszej recenzji Krwi niewinnych.
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!