Siedlisko - Robert Cichowlas - Recenzja

Kiedy dostałem w swoje ręce „Siedlisko” – najnowszą powieść duetu Kyrcz & Cichowlas, nie mogłem się wprost doczekać, kiedy ją przeczytam. Coś jednak powstrzymywało mnie przed otwarciem książki. Mając jeszcze w pamięci rewelacyjne „Twarze Szatana”, bałem się, że „Siedlisko” może okazać się gorsze i nie był to wcale strach irracjonalny. Wiele razy w mojej karierze czytelniczej miałem do czynienia z sytuacją, w której pierwsza książka autora była świetna, a druga – choć dobra – nie dorastała jej do pięt. Czy w przypadku najnowszej powieści Kazimierza Kyrcza i Roberta Cichowslasa moje obawy miały się sprawdzić? Jako że nawet największy strach nie jest w stanie ostudzić czytelniczych ambicji, zabrałem się do czytania.

Dawid jest aktorem w jednym z popularnych telewizyjnych seriali. Dzięki pracy na planie filmowym zyskał nie tylko całkiem pokaźną sumę pieniędzy na koncie, ale i sławę na tyle wielką, by był rozpoznawalny na ulicy. Jednak jego życie nie jest wcale tak doskonałe, jak by się to wydawało na pierwszy rzut oka. W pogoni za sławą zaniedbał swoją rodzinę, jego żona odeszła, a on sam musi wychowywać dwójkę dzieci. Chcąc być dobrym ojcem, Dawid kupuje nowy, duży dom za Krakowem. Nie jest świadom, że miejsce, w którym przyjdzie mu mieszkać, kryje w sobie nieokreślone, lecz realne niebezpieczeństwo...

Chwila! Nawiedzony dom? Tajemnicze i dziwne zjawiska? Brzmi znajomo, prawda? W przeważającej liczbie przypadków takie zagranie równałoby się dosyć sporemu minusowi u czytelnika. Nikt przecież nie chce czytać czegoś, co już było, co go nie zaskoczy, a właściwie to nawet nakłoni do ziewania... Tutaj jednak natknąłem się na niespodziankę. Autorom „Siedliska” udało się (dokonując pewnie jakichś budzących grozę magicznych zabiegów) zamienić minus na plus.

 

Jakiś czas temu miałem okazję recenzować "Trylogię Czarnego Maga” autorstwa Trudi Canavan. Autorce udała się wtedy ta sama sztuka co naszemu mrocznemu duetowi, a mianowicie podanie czytelnikowi motywów starszych, można nawet powiedzieć wyświechtanych, w nowej, zaskakującej formie. Tak więc zabieg ten nie jest wcale tak innowacyjny, jak można by było pomyśleć. Dlatego też panowie Kyrcz i Cichowlas dodali do swojego dzieła coś jeszcze. Coś, czego wspomniana wyżej autorka "Trylogii” dać nam nie mogła, choć rzecz jest banalnie wręcz prosta. Autorzy dali swoim czytelnikom realistyczny i świetnie wyczuwalny klimat współczesnej Polski, co spowodowało, że czytając „Siedlisko” czułem się jak w domu i jeszcze bardziej mogłem zagłębić się w niesamowite wydarzenia opisane w książce. Wszystkie te wymienione wyżej cechy sprawiły, że czytając powieść, zostałem w nią wciągnięty już od pierwszych stron. Ona zaś nie wypuszczała mnie ze swych objęć aż do strony ostatniej. Powiem więcej: przez całą lekturę towarzyszyło mi niesamowite napięcie. Nerwowo przewracałem strony, by dowiedzieć się, co będzie dalej. I nie było to jedynie zasługą zawartej w tekście grozy. Powiedziałbym nawet, że ona sama nie popychała mnie do przewrócenia kartki tak bardzo, jak elementy obyczajowe, których książka jest pełna. I właśnie to, a nie momenty żywej grozy, było najstraszniejsze. Autorzy „Siedliska” uświadamiają nam, że nasze, tak bardzo poukładane, zwyczajne życie, w którym nie może się przecież zdarzyć nic niezwykłego, wcale takim nie jest. Że w każdej chwili dopaść nas może nieopisana, tajemnicza groza przemieniając nasz byt w piekło. A gdy czytelnik to spostrzeże – nie będzie mu łatwo zgasić światło, gdy będzie szedł spać.

Czytając „Siedlisko” miałem przyjemność spostrzec jeszcze jedną rzecz, która może być potraktowana jako ciekawostka – o ile w "Twarzach Szatana” łatwo dało się zauważyć, który tekst pisał Kyrcz, a który Cichowlas (mówię tu o opowiadaniach łączonych), o tyle tu nie byłem już w stanie tego stwierdzić. Style obu autorów uległy w "Siedlisku” połączeniu, zamazaniu. Czytając, miałem w pewnych momentach wrażenie, że powieść nie została napisana przez dwóch autorów, ale jednego, za to w dwóch ciałach. Czyżby zatem współpraca obu panów układała się tak wyśmienicie, że stworzyli coś w rodzaju literackiego lewiatana?

Prawdziwa niespodzianka czekała mnie jednak dopiero, gdy dotarłem do końca książki. Na ostatnich stronicach kunszt obu autorów osiągnął prawdziwe apogeum. Kiedyś pewien znany pisarz – podkreślałem to już i będę podkreślał jeszcze nie raz – powiedział, że dobra książka, musi mieć świetne dwie rzeczy: rozpoczęcie i zakończenie. „Siedlisko” rozpoczyna się intrygująco, wciąga nas w swój świat. Przygarnia i tuli do jedynego w swoim rodzaju snu zapomnienia, jaki może ogarnąć człowieka tylko przy jednej czynności – czytaniu. Zakończenie jest zaś nagłe. Zaskakujące. Brutalnie wyrywające nas z letargu i rzucające na kolana. Zdecydowanie jest to największy plus tej książki.

Niestety, nie ma na świecie nic idealnego. Niestety także i książki nie mogą oprzeć się temu bezwzględnemu prawu. W powieści duetu brakuje tego czegoś, co wyniosłoby ich dzieło na piedestał. Jakiejś większej głębi, tego magicznego pierwiastka, który sprawia, że czytelnik jest gotów nawet oddać książce i jej autorowi hołd. „Siedlisko” tego nie ma. Powieść czyta się dobrze, szybko i lekko. Być może taki właśnie był zamiar autorów: ta książka jest po prostu lekka. I przyznam się szczerze, że nie wiem, czy policzyć jej to za minus, czy plus. Myślę, że to akurat zależy od upodobań czytelnika.

„Siedlisko” jest pełne klimatu, swojskości, ale także grozy. Powieść czyta się szybko i lekko... a przy tym chłonąc strach. W połączeniu z naprawdę zaskakującym zakończeniem, ciekawą fabułą i wartką akcją tworzy to naprawdę dobrą książkę dla każdego fana grozy.

W moim "rankingu półek" powieść Kazimierza Kyrcza i Roberta Chichowlasa ląduje na tej drugiej od góry, na której stoją książki opatrzone etykietką ,,bardzo dobre”. Powracając zatem do początkowego akapitu, mogę śmiało powiedzieć, że moje obawy nie tylko się nie sprawdziły, lecz dostałem coś w rodzaju ,,prztyczka w nos” za niewiarę. Duet jeszcze raz pokazał, na co go stać.


Cedrik


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.