Wiedźmin 4 kwestią 4-5 lat

Nie ma chyba na świecie miłośnika przygód Geralta z Rivii, który nie wyczekiwałby kolejnej odsłony serii Wiedźmin - szczególnie od czasu zapowiedzi kolejnej trylogii. Na nową grę w znanym uniwersum przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej kilka lat.

Tzw. Project Polaris, potocznie zwany Wiedźminem 4, trafił na warsztat wiele miesięcy temu. Prace nad nową, flagową grą polskiego studia ruszyły na początku 2023 r., jednak nadal są w bardzo wczesnym stadium. Podczas spotkania z inwestorami podsumowującego ostatni kwartał spółki Adam Kiciński i Michał Nowakowski oznajmili, że RED-zi aktualnie pracują nad narzędziami do tworzenia kolejnego Wiedźmina. Co więcej, prezes zarządu i dyrektor handlowy zaznaczyli, że cały cykl produkcyjny powinien zamknąć się w okresie 4-5 lat, a zatem kolejnej wyprawy na Kontynent nie należy spodziewać się wcześniej niż w 2027-28 r.

Tak długi czas oczekiwania na Wiedźmina 4 może wynikać z faktu, że RED-zi postanowili porzucić autorski silnik i tworzyć nowe gry na Unreal Engine 5. Jednocześnie deweloperzy zapewniają, że po stworzeniu wszystkich narzędzi i przetestowaniu ich w akcji podczas tworzenia pierwszej części nowej wiedźmińskiej trylogii, prace nad kolejnymi grami powinny przebiegać znacznie szybciej.

Kiciński i Nowakowski nie ujawnili jednak żadnych nowych informacji na temat samego projektu. Nadal nie wiadomo zatem, czy Wiedźmin 4 będzie kontynuacją, prequelem czy całkowicie osobną grą. Kwestią otwartą pozostaje nadal wybór głównego bohatera lub bohaterów, a także znaczenie cechu rysia, zaprezentowanego na ostatnim teaserze, który jest również czymś całkowicie nowym w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego.

Jedno jest pewne: przez najbliższe lata nie zabraknie nam okazji do spekulowania na temat nowej gry RED-ów.