CD Projekt RED nie zostanie sprzedane i całkowicie skupia się na realizacji swojej strategii

W październiku 2022 r. CD Projekt RED ogłosiło nową, długofalową strategię działania. Polskie studio ma się obecnie całkowicie skupiać na wdrażaniu jej w życiu i ani myśli o sprzedaniu się większemu, zagranicznemu podmiotowi, o czym poinformował w najnowszym wywiadzie ustępujący prezes spółki, Adam Kiciński.

Kiciński jest niewątpliwie jednym z ojców sukcesu CDPR, jednak wraz z końcem roku usunie się w cień, obejmując stanowisko Chief Strategy Officer, czyli "głównego stratega" grupy CD Projekt. Zanim jednak dojdzie do tej oczekiwanej zmiany, ustepujący prezes udzielił ciekawego wywiadu portalowi Parkiet, w którym ujawnił wiele informacji na temat obecnej kondycji polskiego studia oraz jego planów na przyszłość.

 

Pracujemy intensywnie m.in. nad „Polarisem”, czyli kolejnym dużym „Wiedźminem” - zapewnił Kiciński. Ponad 330 [osób pracuje obecnie nad grą], a do połowy przyszłego roku będzie ich około 400, czyli już właściwie pełen skład. Prace idą pełną parą. Będziemy też rozkręcali prace nad „Orionem”, czyli kolejną dużą grą cyberpunkową.

Project Orion jest cały czas na bardzo wczesnym etapie preprodukcji, która skończy się raczej nieprędko.

Etap koncepcyjny zaczął się już jakiś czas temu. Wiemy już czym będzie „Orion”. Natomiast zespół się właśnie buduje, a jego jądrem będą osoby rozwijające studio północnoamerykańskie w Bostonie. Na ich bazie będziemy budować większą strukturę, obejmującą także nasz zespół z Vancouver. Do tego oczywiście dojdzie wsparcie deweloperów z Polski - zaznaczył prezes CDPR.

Co z pozostałymi projektami ogłoszonymi w strategii? Te również są "w toku", choć nie sposób określić ich stanu zaawansowania.

 

Ponadto będziemy kontynuowali prace nad „Syriuszem” [gra osadzona w uniwersum Wiedźmina – przyp. red.] w ramach współpracy z przejętym przez nas amerykańskim studiem The Molasses Flood. Będziemy również rozwijali remake pierwszej części „Wiedźmina” ze studiem Fool's Theory. 

Czyli podsumowując, w 2024 r. będziemy rozwijać cztery duże gry, oczywiście na różnych etapach i z różną intensywnością. Przy czym to nie oznacza, że w przyszłym roku o CD Projekcie będzie cicho. W ramach koncepcji, którą nazwaliśmy „kołem zamachowym” franczyz planujemy wiele aktywności. Na razie nie możemy jednak zdradzać żadnych szczegółów - powiedział Kiciński.

W tle pozostaje również Project Hadar, czyli całkowicie nowa propozycja od CD Projekt RED, jednak jeszcze wiele wody w Wiśle musi upłynąć, abyśmy usłyszeli o konkretach.

Tu sytuacja jest odmienna niż w przypadku Wiedźmina i Cyberpunka, bo teraz cały świat tworzymy od zera sami. Obecnie jesteśmy w fazie koncepcyjnej, trwa projektowanie świata, opisywanie go i ilustrowanie grafikami. To jeszcze nie jest etap tworzenia gry - zaznaczył rozmówca Parkietu.

Zapewniam jednak, że będzie to ciekawy koncept popkulturowy, pasujący zarówno do „Wiedźmina”, jak i „Cyberpunka”. 

Pewne jest, że w 2024 r. nie zagramy w żadną nową grę studia CD Projekt RED. Producenci zamierzają jednak nadal wzmacniać swoje marki poprzez inne media takie jak filmy czy komiks.

Gry to jądro naszego biznesu, generujące najlepszy zwrot z inwestycji. Natomiast docelowo chcemy, żeby każde z naszych IP było też wykorzystywane na innych polach eksploatacji, razem z partnerami. To przynosi efekty synergii. I tak np. anime „Cyberpunk: Edgerunners”, mimo że to gatunek dość niszowy, odniósł duży sukces. Spodobał się fanom i wsparł sprzedaż „Cyberpunka”. Chcemy się rozwijać dalej w tym kierunku. Ogłosiliśmy niedawno, że rozpoczęliśmy przygotowania do aktorskiej produkcji. To wczesna faza, ale mamy już partnera, który pomoże nam ten projekt zrealizować. Przy czym nadal mówimy tu o franczyzie cyberpunkowej, bo w przypadku „Wiedźmina” nie mamy praw filmowych - powiedział Kiciński.

Ostatnie lata w branży gamingu są okresem wielkich konsolidacji ogromnych spółek. W CD Projekt RED cenią sobie jednak swoją niezależność, a obecna sytuacja ekonomiczna sprawia, że RED-zi nie myślą o poddaniu się większemu, bogatszemu partnerowi.

To tylko plotki - skomentował informacje o potencjalnym przejęciu CDPR przez inny podmiot Kiciński. My od zawsze mamy jednoznaczne stanowisko, poparte też regulacjami umieszczonymi w statucie (mają na celu zapobiegać wrogiemu przejęciu-red.). Nie jesteśmy zainteresowani włączeniem nas do jakiegoś większego podmiotu. Całe życie pracowaliśmy na pozycję, którą mamy teraz. I wierzymy, że za kilka lat będziemy jeszcze więksi i jeszcze mocniejsi. Mamy ambitne plany, a to co robimy mocno nas kręci. Cenimy niezależność. 

Z drugiej strony RED-zi nie planują też przejmowania mniejszych firm.

W tej chwili nie planujemy przejęć. Oczywiście jesteśmy otwarci na pomysły, które mogłyby przyspieszyć realizację naszej strategii. Ale nie jesteśmy zainteresowani zakupami, które miałyby na celu tylko włączenie przejętych firm do naszej grupy i konsolidowanie ich wyników finansowych. Nie widzimy w tym wartości - zapewnił prezes.

Zdaniem Kicińskiego przyszłość CD Projekt RED rysuje się pod znakiem dalszego rozwoju na globalnych rynkach poprzez ekspansję obecnych franczyz oraz tworzenie kolejnych. Pozostaje życzyć powodzenia i mieć nadzieję, że zmiany w zarządzie spółki nie odbiją się na jej kondycji i zdolności do tworzenia dużych, niezapomnianych produkcji cRPG.


Mrozie


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.