Morhaime: przystępność WoW-a psuje jego walory społecznościowe

Mike Morhaime już od ponad roku nie jest prezesem Blizzarda. To bynajmniej nie sprawia, że nie interesuje się on losem gier, do których sukcesu przyłożył rękę - wprost przeciwnie, zwłaszcza że teraz może patrzeć na pewne sprawy z odpowiednim dystansem.

Były szef Blizzarda podczas niedawnego GamesBeat Summit 2020 miał okazję skomentować obecną politykę firmy wobec World of Warcraft. Przyznał wówczas, że kierunek, w którym zmierza WoW, może nie być najwłaściwszy z punktu widzenia socjalizacji graczy.

Sądzę, że możliwość dzielenia się z doświadczeniami z innymi ludźmi stała się czymś kluczowym dla gry, którą staramy się robić - powiedział Morhaime. Stąd kluczowe znaczenie ma możliwość dzielenia się tymi doświadczeniami.

Świetnym przykładem tego mogą być początki World of Warcraft. Wówczas nikt w Blizzardzie nie spodziewał się aż takiego sukcesu.

Głównym powodem [tak dobrego startu] było to, że World of Warcraft był wtedy najbardziej społecznościową spośród wszystkich naszych gier, ponieważ mieliśmy grupy ludzi, którzy doświadczali tego wszystkiego razem - stwierdził Morhaime. Zwłaszcza na początku, gdy musiałeś dołączyć do gildii, żeby uzyskać dostęp do części gry, i to właśnie to uczyniło tę grę znacznie bardziej masową od naszych poprzednich produkcji.

Z biegiem lat WoW zaczął jednak tracić wielu lojalnych graczy. Zdaniem byłego szefa Blizzarda głównym powodem tego może być właśnie fakt, że król MMORPG-ów zaczął odchodzić od swoich walorów społecznościowych na rzecz większej przystępności.

Zaobeserwowałem również, że ewolucja World of Warcraft na przestrzeni lat uczyniła go w pewien sposób mniej społecznościowym, ponieważ dążąc do większej przystępności, w pewien sposób usunęliśmy niektóre powody, dla których musiałeś grać z tą samą grupą ludzi jeszcze raz i jeszcze raz - dodał Morhaime. Sądzę, że niektórych pozbawiło to powodów, dla których grają i dla których mogliby chcieć nadal grać.

Zgadzacie się z opinią byłego prezesa Blizzarda?