Nocarz - Magdalena Kozak - Recenzja

Biegnący w ciszy jeden za drugim, idea matka poprowadzi
Żaden nie skrzywdził nikogo z ludzi i żaden jeszcze nigdy nie zdradził…

Closterkeller Nocarz

„Nie! To chyba jednak nie są normalni ludzie” – zdarzało mi się niejednokrotnie myśleć o funkcjonariuszach służb, odpowiedzialnych za ład i porządek w naszym kraju. Najczęściej takie naganne myśli, do których przyznaję się dziś ze wstydem, nachodziły mnie podczas radarowych kontroli prędkości. Ganiłem siebie za to, przekonywałem w duchu, że to zwyczajni stróże prawa, którzy starają się po prostu dobrze wykonywać swoje obowiązki. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy sięgnąłem po książkę Magdaleny Kozak pt: „Nocarz”, dzięki której zrozumiałem, że moje, jakże krzywdzące, podejrzenia mogą okazać się nie całkiem bezpodstawne.

Bohaterami książki są bowiem funkcjonariusze ściśle tajnej jednostki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy od swych kolegów po fachu odróżniają się nie tylko umiejętnościami, ale także podejrzanie rozległą wiedzą na temat transfuzji, grup krwi i wszystkim, co związane z tą życiodajną substancją. Osobom, które po tym przydługim wstępie nie zorientowały się jeszcze, o co chodzi, spieszę wyjaśnić, że bohaterami książki są wampiry powołane do służby w obronie Rzeczpospolitej.

 

Od dłuższego czasu pisarze, scenarzyści i reżyserzy wprost upodobali sobie temat wampiryzmu. Te żądne ludzkiej krwi kreatury czyhają na człowieka na kartach horrorów, wyłaniają się z plakatów, królują na ekranach telewizorów i straszą w kinowych ciemnościach. W tej sytuacji trudno o przedstawienie wątku w sposób oryginalny i wyjątkowy. Magdalenie Kozak ta sztuka się jednak udaje. Pomysł, aby z watahy krwiożerczych bestii uczynić doborowy oddział obrońców ludzkiego rodu, ma w sobie duży potencjał.

Tytułowy „Nocarz” – Jerzy Arlecki - to taki współczesny Doktor Jekyll i Mr Hyde. Czytelnik poznaje go jako dobrze zapowiadającego się przedstawiciela medycznego, któremu na drodze do zawrotnej kariery w branży farmaceutycznej stają niepoważne mrzonki o życiu szpiega. Arlecki rzuca więc wszystko, aby wstąpić do ABW i spełnić młodzieńcze marzenia, jednak początkowo przydział do tajnej grupy wydaje się bohaterowi katorgą i karą spłataną przez los. Wszystko ulega zmianie, kiedy stażysta Arlecki przechodzi inicjację i staje się wampirem w służbie Rzeczpospolitej, o wdzięcznym przydomku Vesper. Od tej chwili dysponujący ponadprzeciętnymi zdolnościami Vesper ma tylko dwa cele w życiu. Pierwszym jest bezpardonowa walka z żądnymi krwi Renegatami, polującymi na bezbronnych ludzi. Drugim, nie mniej istotnym, panowanie nad swymi pierwotnymi żądzami, które mogłyby poprowadzić go na ciemna stronę.

Zagorzali fani kryminalnych akcji w stylu „zabili go i uciekł” będą zapewne ukontentowani. Brawurowe pościgi, krwawe bijatyki, wybuchające ciężarówki i długie serie z automatycznej broni są na porządku dziennym, a raczej nocnym, bo to właśnie noc jest największym sprzymierzeńcem wampirzego rodu. Po lekturze książki dochodzę do wniosku, iż autorka w pełni zasługuje na swe oryginalne nazwisko. Osoba dysponująca tak imponującą wiedzą w zakresie funkcjonowania służb specjalnych, znająca się na broni i sztukach walki, to musi być nie lada „kozak”.

Czytelnicy, którzy spodziewają się rozbudowanych wątków dramatycznych, głębokich dylematów moralnych i skomplikowanej akcji, mogą się poczuć nieco zawiedzeni. Vesper, co prawda, przeżywa pewne rozterki związane z utratą człowieczeństwa, a także walczy z przemożną chęcią zasmakowania ludzkiej krwi, jednak wątek ten potraktowany jest nieco po macoszemu i wydaje się być niedostatecznie wykorzystany.

Przechodząc do sedna sprawy, jeśli na słowo „wampir” machinalnie sięgasz po osikowy kołek, bądź też zabierasz się za odlewanie srebrnych pocisków, robiąc sobie zaledwie krótką przerwę na drobna przekąskę w postaci ząbka czosnku, ta książka nie jest dla ciebie. Nie sięgaj po nią również, jeśli jesteś tradycjonalistą i uważasz, że porządny wampir to zgarbiona, blada postać, w sięgającym po kostki płaszczu, przemykająca nocą w okolicach żeńskiego akademika. Jeśli jednak zaczytujesz się w powieściach opiewających kryminalne historie i wojny wywiadów, a na dodatek jesteś fanem Blade'a, to znalazłeś coś dla siebie.


szakul


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.