Demony Leningradu - Adam Przechrzta - Recenzja

Początek roku 1942. Oblegany od 21 września 1941 Leningrad tonie w problemach. Miasto zostało odcięte od zapasów. Pozbawieni żywności i ciepła ludzie staczają się coraz niżej - nasila się fala gwałtów, rozbojów i morderstw. Odnotowano wiele przypadków złamania jednego z największych tabu naszego gatunku – kanibalizmu. Na domiar złego coraz głośniejszym echem odbija się sprawa Doskonałych – tajemniczej sekty, której członkowie zyskują rzekomo odporność na mróz i głód. Zajęte prowadzeniem wewnętrznej wojenki władze ignorowały te pogłoski. Do czasu. Leningradem wstrząsa bowiem seria rytualnych mordów – ofiary giną niemal bez walki (nawet jeśli są nimi doświadczeni komandosi), a ich zwłoki są pozbawiane serc. W obawie przed dalszą eskalacją paniki Stalin postanawia działać. Na miejsce zostaje wysłany służący w GRU (Głównym Zarządzie Wywiadu) major Aleksander Razumowski.

Fabuła Demonów Leningradu to istny majstersztyk. Główna oś historii nie pozwala odłożyć książki na półkę do momentu, gdy Razumowski rozwikła stojącą przed nim zagadkę. Wrażenie to potęguje fakt, że w przeciwieństwie do wielu innych powieści ocierających się o gatunek kryminałów, ostateczna odpowiedź nie jest wcale oczywista. Przechrzta nie stroni od wprowadzania wielu wątków pobocznych – każdy z nich sprawia wrażenie przemyślanego i znakomicie wpasowuje się w schemat całości (za przykład posłużyć może operacja „Kultura” - próba odzyskania zrabowanych przez Wermacht dzieł sztuki). Miłośnicy politycznych szachów także otrzymają coś dla siebie – o przepychankach pomiędzy agentami NKWD, a nowo powstałego GRU czyta się z wypiekami na twarzy. Przechrzta dobitnie pokazuje nam, jak bardzo obłudne i skorumpowane potrafią być tego typu instytucje – ich aparatczycy są w stanie zrobić absolutnie wszystko, byleby tylko dostąpić kolejnych zaszczytów czy awansów.

Kreacje bohaterów to z całą pewnością pierwsza liga fantastyki. Major Razumowski jest jedną z najbardziej wiarygodnych postaci jakie kiedykolwiek pojawiły się na kartach polskich powieści (ustępuje chyba tylko Geraltowi z książek Sapkowskiego). Główny bohater charakteryzuje się wielowymiarową osobowością – z jednej strony szanuje swoich podwładnych i gotów jest zaryzykować życie dla nieznanej mu osoby, z drugiej strony jednak potrafi zabijać z zimną krwią i z niemałą satysfakcją uczestniczy w politycznym konflikcie z NKWD. Nieobce mu są strach, ambicja, pożądanie czy wreszcie zagubienie – bez cienia wątpliwości na długo wryje się on w naszą pamięć.
Demony Leningradu nie są jednak bynajmniej teatrem jednego aktora – postaci drugoplanowe nie pozostają bez szans w batalii o naszą uwagę. Warto choćby wspomnieć Wierę Turkuł – młodą kobietę związaną rodzinnymi koneksjami z przedrewolucyjną elitą (a więc teoretycznie skazaną na śmierć), czy też Ławrientija Berię (postać historyczna) - bezwzględnego szefa Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych.

 

Przed zakupem książki powinniśmy wiedzieć, że Adam Przechrzta – jak na historyka przystało – nie owija w bawełnę. Na stronicach jego najnowszego dzieła wielokrotnie natkniemy się na dosadne opisy ciał zamordowanych. Przeczytamy też o wywołującym silne emocje kanibalizmie (na szczęście bez zbędnych szczegółów, choć co wrażliwsi powinni czuć się ostrzeżeni) oraz „wysłuchamy” niejednej soczystej, żołnierskiej wiązanki.
Pomimo dość bezkompromisowego stylu nie sposób posądzić autora o bezcelowe epatowanie brutalnością – ucieka się do niej tylko tam gdzie to konieczne, a gdyby w ogóle jej unikał narażałby się na śmieszność i wpasował w bezmyślny trend politycznej poprawności.

Demony Leningradu to świetna powieść – jeśli nie reagujemy alergicznie na wszystko, co związane z II wojną światową (i/lub Rosjanami), nie powinniśmy się dłużej wahać i czym prędzej po nią sięgnąć. Adam Przechrzta serwuje nam bowiem piorunującą mieszankę zagadek kryminalnych, politycznych intryg i operacji wojskowych. A więc Towarzyszu! Bagnet na broń i gotuj się do szturmu na najbliższą księgarnię! Ku chwale Sowietskiego Sojuza! Uraaa!!!


Murky


Opublikowano:


Komentarze

Ostrzeżenie

Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!

Zaloguj się

Nie zalecane na współdzielonych komputerach

Szybsze logowanie

Możesz również zalogować się poprzez jeden z poniższych serwisów.