Cytadela Z'hinda

1. Łupieżcy Umysłu (Oolay, Ecktarr'ilsen'ularr, Zeph'ulp-Maress i Galoombethshe)
2. Morhizulosh, wyjście z Podmroku
3. Starszy Mózg

Kolejna dosyć ciekawa lokacja. Dwie ogólne uwagi: podróżując korytarzami cytadeli spotkasz kilka golemów umysłu. Są nastawione neutralnie, lecz przy bliższym poznaniu będą wydzielać opary obniżające mądrość postaci. Napotkane roboty najlepiej od razu eliminować, pamiętając przy tym, że są to twardzi przeciwnicy. Poza tym w cytadeli natkniesz się na urządzenia strzelające w intruzów błyskawicami. Możesz je niszczyć konwencjonalnym atakiem tracąc przy tym trochę HP; lepiej jednak zakradać się do nich łotrzykiem i dezaktywować wyciągając diament ze skrytki znajdującej się za przyrządem. I to tyle ogólników, przejdźmy do konkretów.

Zaraz po wejściu zostaniesz zaatakowany przez małą grupkę "obrońców" cytadeli. Pokonaj ich i idź dalej, cały czas poruszając się ruchem przeciwnym do wskazówek zegara. Jeszcze jedna uwaga: póki co poruszaj się jedynie po obrzeżach cytadeli i stopniowo wybijaj obrońców. Jeśli od razu przejdziesz do serca lokacji, zostaniesz zaatakowany przez wszystkie stwory przebywające w lokacji, co nie daje ci zbyt dużych szans na wyjście ze starcia w jednym kawałku. Kontynuuj eksploracje fortecy; w 1 usłyszysz telepatyczną rozmowę czterech łupieżców umysłu z istotą nazywaną przez nich "Starszym Mózgiem". Po rozmowie Illithidzi będą próbowali cię zabić, co oczywiście im się nie uda. W 2 spotkasz kolejnego Illithida o imieniu Morhizulosh. Ten zapewni cię o szybkiej śmierci, ale ani on, ani jego straż przyboczna nie powinna sprawić ci większych problemów. Za jego plecami znajduje się wyjście na powierzchnię - jest ono jednak zablokowane przez Starszy Mózg - tak więc jedyną metodą wydostania się z Podmroku jest jego zgładzenie. Wyczyść więc resztę obrzeży cytadeli z golemów i niewolników, po czym wejdź do jej serca (3). Stwór nie będzie zbyt rozmowny (kto by był przed śmiercią) - wykończ go i ostatnich niewolników, zregeneruj siły snem i ruszaj do wyjścia.

I znów na powierzchni! Ale nie czas teraz na kąpiele słoneczne, po odbiór twojej drużyny przyleciał sam Oswald ze swoją siostrzenicą Maralie - oczywiście nie mógł się powstrzymać przed ściągnięciem na siebie kłopotów w postaci Legionu Chimery. Wrogów jest dosyć dużo, są jednak dosyć słabi. Chroń przede wszystkim swoich czarodziei, którzy magią ofensywną powinni bombardować dwójkę Czerwonych Magów z Thay - Mirabel i Majrasha - dowodzących wrogim oddziałem. Po starciu porozmawiaj z Oswaldem. Gnom zabierze cię w okolice Kuldahar, wcześniej radzę jednak odpocząć. Gotowy? To w drogę!