Utopiec

"Gdy potwory są do dupy, to się chętnie łączą w kupy". Utopce nie należą do mocarzy świata bestii, więc polują w grupach, zgodnie z powyższym powiedzonkiem. Na lądzie są zaskakująco szybkie, jednak stanowią zagrożenie tylko dla praczek i wędkarzy. Wiedźmina zmóc mogą tylko podówczas, gdy delikwent jest pijany albo zakochany. Czasami jednak wśród utopców trafia się bardziej dorodny osobnik, nazywany topielcem, który potrafi zapanować nad bandą. Należy zlikwidować go najpierw.

Można rzec, że gdyby utopce gawędziły ze sobą, po wyczynach w Wyzimie Geralt cieszyłby się wśród nich wielką estymą. Ale utopce nie gadają, są głupie jak but z lewej nogi. I całe szczęście. Walczy się z nimi stylem szybkim, należy uwijać się żwawo, zanim uciekną spod wiedźmińskiej brzytwy. Ot, cała filozofia.

Martwym już utopcom niestraszne są trucizny, a i duży ubytek krwi nie robi na nich wrażenia. Na tym kończy się lista mocnych punktów tych potworów, ponieważ wszelkie inne środki z wiedźmińskiego arsenału są przeciwko nim nadzwyczajnie skuteczne. Utopce należy więc trawić ogniem, unieruchamiać w pułapkach, podcinać, aż się wykopyrtną, przede wszystkim zaś trzeba je łoić mieczem, aż im z uszu pójdzie szlam.

Składniki alchemiczne/rzemieślnicze: Dratwa, Ametystowy pył, Esencja wody, Mózg utopca, Sukno