W otoczeniu każdego władcy znajdzie się miejsce dla takiej osoby jak Vernon Roche. Odważny i zdecydowany, gotów na każde skinienie, a przy tym na tyle nielubiany na dworze, by zdawać sobie sprawę, że jedynie wierność i służba królowi jest tym, co trzyma go na stanowisku. Roche był dowódcą Niebieskich Pasów – oddziałów specjalnych króla Foltesta, słynących między innymi z walk ze Scoia'tael i pacyfikacji nieludzi. To pod jego komendą ta formacja zyskała ową sławę. Vernon czynami swymi na łaskę króla i jego zaufanie zasłużył, na jedno jego słowo w ogień by poszedł, pytając jeno, czy długo ma tam zostać i do kiedy pozycję utrzymać. Takim to właśnie człekiem był wówczas Vernon Roche.
Vernon dał dowód swej przenikliwości, nie chcąc z marszu uwierzyć w winę Geralta. Zbyt wiele rzeczy wymagało wyjaśnień i dowódca Niebieskich Pasów zaryzykował współpracę z podejrzanym, by dostać w swe ręce zabójcę Foltesta – króla, któremu wierności dochował nawet po jego śmierci.
Kontynuując swe prywatne śledztwo, Vernon wyruszył na pogranicze Temerii i Aedirn, gdzie spodziewał się znaleźć ślad królobójcy. Dzięki swemu najwybitniejszemu informatorowi Roche wiedział, że ukrywać się on może wśród Scoia'tael mających siedzibę w okolicach faktorii Flotsam. Tym sposobem królewski ogar, Vernon Roche, znów był na tropie...
Lista osiągnięć i bohaterskich czynów Vernona Roche'a była niemal równie długa jak lista przypisywanych mu okrucieństw i bestialstw, jakie popełniał przy okazji. Faktem jest, jak głoszą napisy na murze uniwersytetu w Oxenfurcie, że: "Pacyfikacja zrywów nieludzi to babranie się w błocie i każdy się przy tym pobrudzi".
Komentarze
Komentowanie jest zarezerwowane dla zarejestrowanych użytkowników. Zaloguj się poniżej lub zarejestruj - za darmo i w mniej niż 5 minut!